piątek, 17 sierpnia 2018

Mickiewicziana a Massimo Scorsone Latine reddita (2)

Malacia maris
( « Cisza Morska » )

Haud procul a Parthenio promunturio 

Lentum languidulas se signum praebet ad auras,
Vitrea pacato fluctuat unda sinu,
Qualiter excutitur praesaga nympha quiete
Suspiratque, iterum victa sopore jacens.
Pendent antemnis, veluti vexilla dirempto
Marte, fluuntque alae ; lene, phasele, natas,
Ceu segnis remorante rudente carina; levatur
Munere remigium, navigiumque vacat.
O mare ! Praetrepidis dormitat piscis in imis
Polypus, infestum si tegat umbra polum ;
Si placidum ventis stes, profert bellua cirros.
O mens ! Qua latitans – anguibus hydra suis – 
Angor in adversis torpet memor, inque procellis,
Aegra sed innumera pectora fauce petit.

[Na wysokości Tarkankut.

Już wstążkę pawilonu wiatr zaledwie muśnie,
Cichymi gra piersiami rozjaśniona woda;
Jak marząca o szczęściu narzeczona młoda
Zbudzi się, aby westchnąć, i wnet znowu uśnie.
Żagle, na kształt chorągwi gdy wojnę skończono,
Drzemią na masztach nagich; okręt lekkim ruchem
Kołysa się, jak gdyby przykuty łańcuchem;
Majtek wytchnął, podróżne rozśmiało się grono.
O morze! pośród twoich wesołych żyjątek
Jest polip, co śpi na dnie, gdy się niebo chmurzy,
A na ciszę długimi wywija ramiony.
O myśli! w twojej głębi jest hydra pamiątek,
Co śpi wpośród złych losów i namiętnej burzy;
A gdy serce spokojne, zatapia w nim szpony.]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz